Jak często powinniśmy jeść – mój plan posiłków

Jesteś podjadaczem? Przechodzisz przez cały dzień częstując się tu i ówdzie ciastkiem i innymi przekąskami, garścią chipsów, czekoladą. Niedawno tak wyglądał także mój dzień. Jadłam bezmyślnie, ponieważ nigdy nie czułam potrzeby, żeby posiłki usystematyzować. Najwięcej podjadałam wieczorami.

Obecnie nie zachowuję się beztrosko w sprawach związanych z jedzeniem. Czytam napisy na opakowaniach, staram się wybierać produkty ekologiczne i dokonywać wybory najmądrzejsze z możliwych. Jedna z najlepszych zmian, jaką dokonałam jest planowanie posiłków zgodnie z przedstawionym poniżej schematem. Bardzo istotne jest przestrzeganie dokładnych godzin posiłków. Przykładowo jeżeli spóźnię się z jedzeniem po treningu, uczucie głodu jest tak silne, że kończy się często dokonywaniem złych wyborów potraw i przejadaniem się.

Śniadanie: 7:30. Dobrym początkiem dnia jest posiłek wysokobiałkowy, zapewnia uczucie sytości na następne kilka godzin.

Przekąska po treningu: 10:30. O tej porze pojawia się zwykle uczucie głodu, więc wybieram jakieś warzywo i przekąskę białkową (np. koktajl mleczny).

Lunch: 12.00. Nigdy nie mam dość sałatek. Mieszam różne rodzaje zieleniny, dodaję do tego na przykład duszoną wołowinę lub różne rodzaje sera.

Przekąska: 15.00-16.00. W tych godzinach zasobny energii obniżają się, dodatkowo dzieci wracają ze szkoły więc razem z nimi jem mały posiłek: najczęściej jabłko lub inne owoce.

Obiad: 18.30. Przygotowuję różnego rodzaju ryby lub mięsa, podawane z ryżem i warzywami.

Przekąska: 20:30. Najważniejszą sprawą przy tym posiłku jest unikanie cukru, ponieważ zakłóca on sen. W zamian wybieram garść orzechów, serek wiejski, lub jajko.

Odkąd przestrzegam mojego programu żywieniowego rzadziej zdarza mi się nadmiernie sobie folgować lub też znosić wyrzuty sumienia spowodowane czymś, czego nie powinnam robić. Na pewno pomaga mi to osiągnąć moje cele związane z odchudzaniem.